Nie ma co się oszukiwać, że podłogi są wieczne. Wiadomo, że używają się i z biegiem lat wypaczają. Jeśli masz nowy domek i mieszkanie od dewelopera, to nie jest Twój problem. Ale mieszkańcy w starych kamienicach lub blokach powiedzą o trzeszczących i rozjechanych podłogach coś innego. Oto jak możemy sobie z tym poradzić i nałożyć nową podłogę na starą.
Jeśli drewniana podłoga lub deski na niej są zmatowione, pozbawione połysku i nie prezentują się dobrze, warto rozważyć ich renowację, a nie krycie panelami. Drewno to drewno i dobrze jest je cyklinować, zalakierować i cieszyć się odnowiona podłogą. Jeśli jednak klepki trzeszczą, rozjeżdżają się i pojawiły się na nich nierówności to warto nałożyć na nie panele. Jest to sposób tańszy i łatwiejszy niż demontaż parkietu.
Przygotowanie powierzchni parkietu do nałożenia nowych paneli, będzie zależało od stopnia zniszczenia desek i klepek. Może okazać się, że podłoga nie jest równa i posiada wybrzuszenia. Jeśli jednak do czynienia mamy z prostym parkietem z jedynie poluzowanymi klepkami to wówczas miejsca ubytku, który powoduje przemieszczenia, uzupełniamy kitem. Wszystkie szczeliny blokujemy, po czym nakładamy na to wszystko masę z żywicy epoksydowej i piasku. Gdy masa wyschnie, szlifujemy i można przystąpić do kładzenia paneli.
Jednak jeśli podłoga będzie całkowicie zniszczona, nierówna i zdecydujemy się na jej zdjęcie, wówczas musimy rozprawić się z tym, co pod nią zastaniemy. Jeśli mamy zwykłe deski, trzeba je wyszlifować i wyrównać kładąc na nie płyty MFP albo wiórowe OSB. Pamiętać należy wtedy o zachowaniu szczelin dylatacyjnych. Wówczas pozwolimy podłodze na „pracę” pod wpływem temperatury i wilgoci.
Gdy podłoga będzie odpowiednio przygotowana można przystąpić do układania nowej. Warto po każdym etapie pracy sprawdzać poziomicą, czy podłoga jest prosta. Pod panele zakładamy podkład, który eliminuje pojawienie się nieprzyjemnych odgłosów. Dalej układamy panele, by krawędzie zostały niewidoczne należy łączyć je prostopadle do okna.
Leave a Reply